MARIUSZ - życie w biegu

Mariusz

Na co dzień zajmuje się obsługą maszyn przeznaczonych do obróbki detali naszych wyrobów. Na specjalistycznych centrach obróbczych, przygotowuje elementy produktów, takich jak np. rozdzielacze suwakowe WE i WEH (w wersji płytowej CETOP), rozdzielacze iskrobezpieczne IWE, zawory proporcjonalne USAB i USEB i inne. 

Tutaj warto zaznaczyć, że Zakład w Wadowicach oferuje całą gamę usług obróbki skrawaniem przy wykorzystaniu najnowszych technologii CNC. Na nowoczesnej hali produkcyjnej znajduje się szereg obrabiarek o róznym stopniu zaawansowania, znanych i cenionych producentów m.in. Makino, DMG, Mas, Studer, Mitshubisi. Park maszynowy, w którym Mariusz pracuje, uzupełniają maszyny konwencjonalne - m.in. frezarki, tokarki, wytaczarki i szlifierki. Wyposażenie parku maszynowego pozwala na produkcję seryjną, lecz jednocześnie elastyczną, dostosowaną do wymagań konstrukcyjnych danego detalu, czy elementu.

Przygotowane przez Mariusza elementy, będące częścią gotowych produktów (np. rozdzielacze, zawory, bloki) są poddawane procesowi kontroli jakości, by końcowy produkt spełniał wszystkie normy a Klient otrzymał produkt najwyższej jakości. Produkty wykonane w Zakładzie w Wadowicach znajdując również zastosowanie w systemach hydraulicznych (agregatach, zasilaczach, układach smarowania) produkowanych przez Zakład w Łaziskach Górnych.

Większość ludzi kojarzy Mariusza stojącego w miejscu, przy panelu sterującym maszyny – i nie wie, jak ten człowiek szybko biega! Tak jest, wielką pasją Mariusza jest bieganie! Często bierze udział w zawodach, zajmując na nich wysokie miejsca, zdobywając nagrody i wyróżnienia.

Zapytany o swoją pasję, mówi tak:

„Sport towarzyszy mi nieprzerwanie od dzieciństwa. Piłka nożna, rower, pływanie, siłownia, crossfit, kalistenika. Zmieniały się tylko dyscypliny, aby w końcu odnaleźć tą która pochłonęła mnie całkowicie. I tak oto 12 lat temu zasmakowałem biegów górskich i ta przygoda trwa do dziś. Pierwsze moje starty odbywały się na lokalnych górkach i krótkich dystansach. Leskowiec, Góra Żar, Babia Góra. Apetyt jednak rósł w miarę pokonywania kolejnych szczytów i po kilku latach brałem już udział w górskich ultramaratonach.”

Które zawody były najtrudniejsze?

"Najbardziej wymagające zawody w których brałem udział to bez wątpienia bieg ultra Granią Tatr na dystansie 71 km. Trudności trasy rekompensowały bajeczne pejzaże gór i niesamowita atmosfera na trasie. Inne równie niepowtarzalne i wymagające biegi w których brałem udział to "Bieg Rzeźnika" w Bieszczadach, "Zimowy Ultramaraton Karkonoski", "Bieg 7. Dolin" na dystansie 100 km czy "Chudy Wawrzyniec" w Beskidzie Żywieckim. Z największym powodzeniem ukończyłem "Beskidzką 160 na raty", wygrałem wtedy na dystansie 50 km. Kolejne sukcesy, które sprawiły mi niesamowitą satysfakcję to 3. miejsce w drużynowym "Biegu 7. Dolin" w Krynicy na dystansie 100 km oraz 3. miejsce na "Beskidzkim Toporze" na dystansie 104 km i 73 km"

Dlaczego wybrałeś akurat tą dyscyplinę sportu?

"Biegi górskie są dla mnie kwintesencją idealnej aktywności. Dzięki tej dyscyplinie można wyrobić sobie świetną kondycję i wytrzymałość podziwiając przy okazji wspaniałą górską naturę! :)"