Jola pracuje w Dziale Administracji w Zakładzie w Łaziskach Górnych. Nasza Koleżanka ma bardzo ciekawe hobby - jest konwojentem gołębi.
Jolu, masz mnóstwo spraw do załatwienia, które często należy wykonać "od razu" i wiążą się z dużą odpowiedzialnością. Jak to jest, czy Twoja praca pomaga Ci w Twoim hobby, czy może odwrotnie? Czy gołębie pomagają osiągać tak dobre wyniki w pracy?
Zgadza się, w administracji bez dobrej organizacji, systematyczności i dokładności może być ciężko. Ważna jest też dobra pamięć, zaangażowanie, wszechstronność, pomysłowość, odporność na stres. To wszystko przydaje się też podczas wypuszczania gołębi w lotach konkursowych.
Czy to skomplikowane zajęcie?
Dokładność jest tutaj kluczowa. Klatek jest ok. 280, mają podwójne zabezpieczenia – jedne trzeba otworzyć ręcznie (nie pomijając żadnego), a drugie działają automatycznie, choć też sterowane są przez człowieka.
Wszystko sprawdzam dwa razy - czy każda klatka jest odbezpieczona, czy zabezpieczenie z poidełka nie będzie blokować otwarcia klatki, czy przy wypuszczeniu gołębie nie napotkają na przeszkody takie jak wysoka trawa, słup, itp. Mąż, z którym wspólnie zajmujemy się konwojowaniem gołębi, jest ekspertem od bezpiecznej jazdy, od ustalenia na podstawie współrzędnych miejsca wypuszczenia gołębi i oceny warunków atmosferycznych.
Czy przy tym da się odpoczywać?
Tak naprawdę, wyjazdy z gołębiami są odskocznią od trybu „praca – dom, praca – dom”. Wiesz jak to wygląda – wracasz do domu i myślisz, że odpoczniesz, „oczyścisz głowę”, odprężysz się. Niestety, wygląda to zazwyczaj inaczej: sprzątanie, zakupy, spotkania ze znajomymi, urodziny, grille i inne (w sumie bardzo fajne rzeczy), które jednak wymagają wysiłku i zaangażowania. Czasem odnosisz wrażenie, że po intensywnym weekendzie jesteś bardziej zmęczony niż przed! :)
Bardzo lubię czas wyjazdu na loty – jadę sobie na miejscu pasażera, w ciężarówce długiej na prawie 19 metrów, mąż prowadzi (jest kierowcą, a ja konwojentem). Zapominamy o tym co trzeba zrobić w domu, zapominamy o pracy, prowadzimy długie rozmowy i zawsze zabieramy ze sobą dobre jedzenie :)
Czyli to taki caravaning z otwieraniem klatek?
Możemy to tak nazwać (haha!). Spanie w ciężarówce, śniadanko na łonie natury, cisza, spokój i cichutko gruchające gołębie do snu (nic mnie tak nie usypia :) ) - wszystko się zgadza.
Chyba zaczynam rozumieć, zastanawiałem się, co jest fajnego w pakowaniu gołębi do ciężarówki i wypuszczaniu ich w szczerym polu!
Jak wspomniałam, sam fakt oderwania się od codzienności. Gołębie wkładają do samochodu hodowcy, my przychodzimy na gotowe :).
Naszym zadaniem jest sprawdzenie czy wszystko jest zabezpieczone, czy ptaki wyglądają na zdrowe, czy warunki w kabinie są odpowiednie. Gołębie poi się jeszcze przed trasą i rusza przed siebie. Dla mnie najpiękniejszym momentem w tej całej wyprawie jest moment samego wypuszczenia – nie da się tego opisać, to trzeba przeżyć.
Powiedz mi, proszę, po co właściwie gołębie lecą tyle kilometrów z jednego miejsca w drugie?
Najprościej mówiąc, wracają do swoich domów ;)
Tak bez GPSa?
Te małe, opierzone bystrzaki mają swoje super moce ;)
Badania ich zdolności nawigacyjnych (zdolności powrotnolotnych) prowadzono w wielu ośrodkach badawczych. Wyniki tych badań były niejednoznaczne. Ostatecznie, uznano iż gołąb pocztowy jest w stanie znaleźć drogę do domu na podstawie pola magnetycznego ziemi. Jego zmysł orientacji bazuje na polu magnetycznym i jest wrażliwy na jego zakłócenia – co zostało potwierdzone naukowo.
Czy zdarza się, że gołąb zabłądzi?
Po drodze może niestety wiele się przydarzyć – drapieżnik, dołączenie do innej grupy gołębi, potrącenie przez samochód, jeżeli na przykład niefortunnie wylądowały na drodze aby odpocząć, napić się.
Ale większość wraca?
Tak, wraca ;) (śmiech)
Tylko dlaczego na mój balkon?! A tak na poważnie, czy to jest sport? W sensie, są jakieś zawody, jakieś nagrody?
Organizowane są wyścigi gołębi pocztowych. Przewozi się gołębie specjalnymi samochodami na miejsce startu, zazwyczaj dzień przed zawodami. Następnego dnia rano ptaki są wypuszczane, w ciągu kilkunastu sekund odnajdują właściwy kierunek i zaczynają lecieć w stronę mety.
W przeciwieństwie do linii startu, meta nie jest zlokalizowana w tym samym miejscu. Gołębie podążają do swoich domów (gołębników). Po przylocie do gołębnika, specjalny system komputerowy (zwany systemem konstatującym) rejestruje czas przylotu oraz numer zawodnika (gołębia). Na podstawie tych danych, dla każdego gołębia obliczana jest średnia prędkość według której tworzy się listę rankingową. Najczęściej nagradza się 25% najszybszych gołębi, za które hodowca uzyskuje punkty. Sezon zawodów gołębi pocztowych podzielony jest na dwie części:
Jak wyglądają przygotowania do takiego przedsięwzięcia, bo przecież nie w rodzaju „ładna dziś pogoda, wypuśćmy sobie pół tysiąca ptaków”?
Więcej...
Jeszcze więcej? To znaczy, ile konkretnie?
Jeśli jedziemy z przyczepą, to mamy ich ok. 6000! A teraz wyobraź sobie to wszystkie jednocześnie podrywają się do lotu!
A co do planowania, zawody organizowane są przez członków Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych. Ustalane są miejsca, daty, analizowana prognoza pogody itd. Gołębie są przygotowywane do zawodów przez hodowców (loty próbne). Naszym zadaniem jest bezpiecznie przewieźć, zaopiekować się (np. napoić), bezpiecznie wypuścić i wrócić – oczywiście wszystko jest dodatkowo monitorowane przez dedykowaną aplikację (GPS, zdjęcia, filmy z wypuszczenia).
Jaka jest przybliżona wartość gołębi w ciężarówce?
Nigdy się nad tym nie zastanawiałam i raczej nikt nam takich informacji nie zdradza. Mogę tylko wspomnieć, że wartość gołębi pocztowych jest ściśle związana z osiąganymi przez nie wynikami, a w drugiej kolejności z cechami dziedziczenia (czy potomstwo osiąga również dobre wyniki). Kolejnym czynnikiem wypływającym na ostateczną cenę (wartość) gołębia jest rynek. Na rynku polskim najlepsze gołębie pocztowe osiągają wartość kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Obecnie za najdroższego gołębia na świecie uznaje się belgijską samicę New Kim, która została sprzedana w 2019 roku za rekordową kwotę 1,6 mln Euro (ok 8 mln zł). Robi wrażenie, prawda?!
Dlatego nazywają Was "konwojentami" :).
A jak szybko leci taki gołąb?
Średnia prędkość lotu gołębia zależy od warunków atmosferycznych oraz od odległości. Do czynników spowalniających lot należą opady atmosferyczne oraz przeciwny lub boczny wiatr. W przypadku tzw. „neutralnych warunków” (brak opadów, bezwietrzna pogoda) gołębie osiągają prędkość 80 km/h, i jest to prędkość osiągana na większości z dystansów. W przypadku warunków sprzyjających, tzn. silny wiatr w kierunku gołębnika, gołębie są w stanie osiągnąć prędkość nawet do 120-130 km/h. W obecnym roku maksymalne prędkości gołębi wahały się na poziomie 105-110 km/h.
Rozumiem, że spędzliście w drodze wiele godzin i zwiedziliście mnóstwo ciekawych miejsc - gdzie do tej pory najbardziej Ci się podobało?
W Świnoujściu - wypuszczaliśmy gołębie blisko portu, w obszarze "Natura 2000".
Wiesz, że muszę o to zapytać: ile prawdy jest w stwierdzeniu "robota nie gołąb..." ;)
(śmiech) Wpradzie nie odfrunie – a jakby nawet odfrunęła, to trzeba pamiętać, że wróci! Jak gołąb do gołębnika!
Na koniec, znasz jakiś fajny kawał o gołębiach? ;)
Mały gołąbek pyta mamy .
- Mamo skąd się biorą małe gołąbki?
Mama odpowiada – z kapusty! ????
Jesteśmy wiodącym polskim producentem systemów hydraulicznych oraz komponentów do maszyn przemysłowych, z blisko 60-letnim doświadczeniem na rynku.